- Girl's Generation - Diamond. Piosenka wydana w 2011r. na składance SMtown Winter. Swą chwytliwą, jednakże piękną melodią, wprowadza naprawdę magiczną atmosferę. Polecam wszystkim, nawet tym, który nie przepadają za tworem, jakim jest K-pop.
- Michael Buble Feat. Thalia- Dis Deseos/Feliz Navidad. Ta piosenka w iście hiszpańskim stylu, za pierwszym raz przypominała mi bardziej gorącą salsę niż piosenkę na święta. Jest jednak ona niekwestionowanym numerem jeden na świątecznym albumie Michael'a i chyba wiem dlaczego, bo nie ma dnia, abym jej nie nuciła.
- Sayuri Sugawara- Christmas Again. Zazwyczaj unikam świątecznych piosenek w wykonaniu japońskich artystów, jednak tu robię wyjątek. Nie chcę skłamać i powiedzieć, że jest to jej piosenka, lecz słyszałam ją tylko w wykonaniu Sayuri. Uwielbiam. Tylko tyle mogę powiedzieć o niezwykłym nastroju kompozycji i "anielskim' głosie wokalistki.
- Eartha Kitt - Santa Baby.Chyba żadna wersja tej piosenki nie będzie tak interesująca jak oryginał.Warto posłuchać soul'u w stylu retro wraz z hipnotyzującym głosem artystki.
- Whitney Houston-One Wish For Christmas. Naprawdę dziwię się , że ta piosenka nie przedostała się do polskich, komercyjnych stacji radiowych. W czasie świąt jest ze mną od paru dobrych lat i nie wyobrażam sobie świąt bez niej. Uwielbiam w niej podniosły i uroczysty ton. Gdyby było mało, inne świąteczne piosenki w wykonaniu Whitney zawarte są w albumie The Holiday Album
- Jimmy Boyd- I Saw Mommy Kissing Santa Baby. Nie mogę jednoznacznie stwierdzić, co powoduje, że słucham tej piosenki na okrągło. Przypomina mi nieco stare, dobre amerykańskie filmy o tematyce świątecznej.
- Michael Buble - Christmas (2011). Od zeszłego roku króluje w moim odtwarzaczu.
- SM's artists - SMtown Winter( 2011). Dla fanów K-pop'u
- Rod Stewart - Merry Christmas, Baby (2012). Rod w świątecznym repertuarze nie zawiódł swoich stałych, dojrzałych fanów... jak i młodszych słuchaczy :)
* Zrobiliście mi najlepszy prezent , za który serdecznie DZIĘKUJĘ. 1000 odwiedzin od samego początku istnienia bloga, czyli czterech miesięcy, to może nie dużo w oczach blogerów-wyjadaczy, jednak ja nie spodziewałam się takiego wyniku. Jeszcze raz DZIĘKUJĘ !!!
Piosenka Sayuri Sugawary spodobała mi sie najbardziej. :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie odczuwam tego świątecznego nastroju, ale to pewnie przez brak śniegu (którego jest trochę, ale za niedługo odwilż). Nawet reklamy Coca-Coli i Kevin sam w Nowym Yorku nie podsyca te święta. Pewnie dlatego, ze spędzam je w domu jedynie z rodzicami, a zawsze były to uroczystości dla kilku rodzin.
Chce tez napisać, żeby napisać, ze ostatnio natchnęłaś mnie na napisanie bloga, wiec jak masz czas, to możesz czasem zerknąć :D Link przy nicku.
"Chce tez napisać, żeby napisać..."
OdpowiedzUsuńTo jest tak, jak chce pisać bez okularów T_T